wtorek, 18 lutego 2014

`Angels Do Not Die Yet` rozdział. 12

Nowy rozdział również na drugim blogu: thepastalwayscomesbackx3.blogspot.com
Kiedy nowy rozdział? Aby się dowiedzieć, zajrzyj do zakładki "rozdziały".
--------------------------
Justin's POV.

O Boże.. Nie wierzę..Nie wierzę.
- Angel.. Proszę, powiedz, że się zgrywasz. - sapnąłem, spoglądając w jej nic nieświadome oczy i po raz kolejny załamałem głowę, spoglądając w dół.
- Kim jesteś? - zamiast tego, zaczęła ponownie pytać, nieco już poirytowana moim zachowaniem. Po raz setny spróbowała wstać i znów opadła na poduszki nieco rozzłoszczona.
- Masz złamaną nogę, radziłbym Ci się tak nie wiercić, bo może zaboleć. - odezwałem się, próbując jakoś ogarnąć sytuację.
- Powiesz mi kim jesteś, co tutaj robie i jak mam na imię? - nawijała tak w ten deseń, łapiąc oddech w najmniej oczekiwanych momentach. Wskazałem ruchem ręki, żeby się przymknęła.
- Słuchaj, jestem Justin. J-U-S-T-I-N. - przeliterowałem, próbując, jakoś tym imieniem dotrzeć do jej mózgu, ale na próżno. Spojrzała na mnie dziwnie, wykrzywiając usta w grymasie.
- Może i Cię nie pamiętam, ale tępa nie jestem. - prychnęła, gromiąc mnie wzrokiem. Zaśmiałem się przez chwilę, mając nadzieję, że wróciła Angel.
- Okej, pyskata dalej jesteś. - westchnąłem, dalej widząc pewną nieświadomość w jej oczach. Przypuszczam, że jej dziecinśtwo też zostało usunięte. Z jednej strony.. To dobrze. Z drugiej.. Nie wiem, czy nie powróci.
- Ty jesteś Angel.
- Angel?
- Angelika.
Pokiwała zrozumiale głową, wykrzywiając ponownie twarz.
- Co?
- Kto dał mi tak popieprzone przezwisko?
- Znajomi.
- Nie pamiętam żadnego z nich..
- I dobrze. - szepnąłem, spoglądając na swoje palce, wiedząc, jak bardzo dzieci w domu dziecka ją prześladowały.
- Co?
- Nie, nic. - odparłem, biorąc głęboki wdech i spoglądając na jej wciąż piękną twarz.
- Zawołam lekarza.
Pokiwała głową, odwracając wzrok i wpatrując się w jakiś nieznany mi punkt, znajdujący się gdzieś za oknem. Wstałem i chwiejnym krokiem wyszedłem, od razu rozpoznając lekarza Angel, stojącego i przeglądającego jakieś notatki na korytarzu. Lana wciąż zagadywała pielęgniarki, ale myślę, że nie jest to potrzebne, skoro sam siebie ide wydać do lekarza.
- Przepraszam bardzo. Angelika Williams z sali 345 właśnie się obudziła. Chciałem tylko poinformować. - zacząłem, ale lekarz mi przerwał.
- Widziałem.
- To znaczy, że..
- Tak, wiem, że przy niej siedziałeś. - uśmiechnął się pobłażliwie znad swoich notatek i poprawił duże okulary. Wyglądał nieco, jak starsza wersja Harrego Pottera i nawet zaśmiałem się ze swoich myśli w głębi duszy, pozostawiając to jednak dla siebie.
- Bo widzi Pan.. Angelika, chyba straciła pamięć.
- Chyba?
- Na pewno.
- Cóż.. - zaczął, drapiąc się po głowie, a na jego czole ukształtowała się jedna wielka zmarszczka, ukazująca prawdziwy wiek mężczyzny. - Mogłem się tego domyślać. Podczas USG mózgu, zdjęcia wykazały kilka nieprawidłowości.
Zmarszczyłem brwi, nie wiedząc, co to dokładnie oznacza. Czy wróci jej pamięć?
- Myślę, że wkrótce zacznie jej powracać pamięć. - lekarz, jakby czytał w moim myślach, a następnie przeszedł kilka kroków, żeby zajrzeć przez szybę do pacjentki.
- Wkrótce, to znaczy kiedy? - zapytałem, również spoglądając na piękną brązowowłosą, która właśnie wpatrywała się w swoją nogę ze złością.
- Trudno stwierdzić. Mózg jest miejscem, którego człowiek nigdy do końca nie odkrył. Nie wiemy, na przykład, skąd biorą się łzy, podczas negatywnych odczuć. Jeśli jesteś smutny, płaczesz, prawda? Ale stan uczuć nie wpływa na nawodnienie oka, a w przypadku smutku, złości, czy szczęścia, często nasze oczy po prostu zalewają się łzami. Nie jest to wyjaśnione naukowo, przed nami jeszcze mnóstwo tajemnic do odkrycia. Nie wiadomo, czy w ogóle powróci. W 90% przypadków pamięć powraca do normy, ale nie mogę tego panu zagwarantować. Musi pan być cierpliwy. - lekarz zakończył swoją mowę, długo wpatrując się w twarz Angeliki, a następnie skierował swój wzrok na mnie.
- Swoją drogą, powinieneś bardziej dbać o swoją dziewczynę.
- Ona nie jest moją dziewczyną. - mruknąłem, próbując pozbyć się uczucia poirytowania, jakie we mnie krążyło, za każdym razem, gdy to samo wmawiały mi pielęgniarki. Lekarz spojrzał na mnie spod swoich okularów, uśmiechając się tajemniczo.
- Cóż, bardzo przepraszam za pomyłkę. Wyglądało to naprawdę.. jednoznacznie. Nie będę się wtrącać. - odparł, a jego oczy powędrowały z powrotem na szatynkę, która zauważyła nas i pomachała w moją stronę, szeroko się uśmiechając.
- W każdym bądź razie. Niech pan jej pilnuje. Zaraz wyślę pielęgniarki, aby zrobiły jej podstawowe badania.
A następnie odszedł, pozostawiając po sobie lekki niedosyt. Co oznacza jednoznacznie? Przecież nic nie robiliśmy.
Czułem się, jak w jakimś filmie, gdzie lekarze zawsze są tacy tajemniczy i skryci.
Pchnąłem drzwi, wchodząc do sali.

Angel's POV.
Gdy wszedł, na moje usta wkradł się szeroki uśmiech. Nie wiedzieć czemu, chodź nie rozpoznawałam jego twarzy, wprowadzał we mnie te błogie uczucie bezpieczeństwa i .. ciepła? Był po prostu emisją pozytywnych odczuć w osobie.
- Co Ci powiedzieli? - zapytałam, ciekawa odpowiedzi i oparłam się wygodnie o poduszkę, gdy usiadł na krześle obok. Spojrzał na mnie, ciepło się uśmiechając, co odwzajemniłam niemal od razu. Musiałam go tym zaskoczyć, bo przez chwilę sprawiał wrażenie niemal zdezorientowanego.
- Lekarz mówi, że Twoja pamięć pewnie powróci. - zaczął, spoglądając na moją reakcję, a ja kiwnęłam głową. - No i dodał, że pielęgniarki przyjdą Ci zrobić podstawowe badania.
- Tylko tyle? I tak długo o tym rozmawialiście? - zapytałam podejrzliwie, ale wzruszył ramionami.
- To bardzo mądry człowiek. Wie co robi, nie musisz się martwić.
Przytaknęłam głową, kładąc rękę na prześcieradle. Nie zauważyłam jednak ręki Justina leżącej tam, przez co, nasze dłonie pokryły się, odbijając od siebie wzajemnie ciepło. Oboje prawdopodobnie to zauważyliśmy, ale żadne z nas nie cofnęło ręki. Nagle w moim umyślę, przebiegł impuls myśli i bez zastanowienia, wypaplałam.
- Justin..Czy my..Czy ja..Ty.. Czy między nami coś było? - zapytałam, ostatnie zdanie wypowiadając, jak najciszej, bo dopiero na końcu zrozumiałam, co mówię. Na moją twarz wpadły rumieńce, gdy chłopak uśmiechnął się nieśmiało.
- Nie. Myślę, że nie. - odparł, biorąc swoją dłoń i z zakłopotaniem wpatrując się w ścianę.
A co jeśli Ci teraz powiem, że jesteś słodki?_____________________
Haha, no to nasza Angel po straceniu pamięci, zachowuję się całkiem inaczej, prawda?
 Jest bardziej promienna, uśmiechnięta.. Po prostu żywsza :D
 Co sądzicie o tym rozdziale?
Jest dość taki nużący, bo siedzą teraz w szpitalu, ale wkrótce zacznie się coś dziać :)
Ps. Dzięki za komentarze! Każdy jest ważny, nawet "<3"
Kocham <3
Do nn.
ask: LoveMeKissMeeee

8 komentarzy:

  1. nużący ?!
    weź tak nawet nie mów... jest tak słodziutko. Angel rzeczywiście jest całkiem inna.
    W sumie dużo, dużo lepiej by było gdyby nie przypomniała sobie tego dzieciństwa..
    Lekarz taki aww kiedy myślał, że to jego dziewczyna <3
    Ja pieprzę jakie to jest idealne ! kurde ,,
    nie mam słów..
    Aż piszczałam na cały dom jak to czytałam.
    Kocham cię geniuszu !
    true-big-love-jb.blogspot.com
    red-sky-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju wspanialy rozdzial! Po prostu ostatnie zdanie jest najlepsze ze wszystkich hahahaha !!! No ciekawe jakby Justin zareagowal gdyby mu to powiedziala ;)
    I jestem ciekawa czy Angel odzyska pamiec a jesli odzyska to jak zareaguje n jej przeszlosc...
    Wiesz ci Ci powiem? Jestes chyba jedyną autorką ktora wstawia przecinki tam gdzie trzeba heh ;) Tak sobie teraz skojarzylam ;-*
    Kocham Cię i czekam na kolejny ;-*
    my-heaven-jb.blogspot.com
    black-tears-jb.blogspot.com
    the-other-side-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. jak zwykle rozdział świetny :)
    mogła by jej poczęści wrócić pamięć, ale same dobre rzeczy a nie te smutne...
    No Angel teraz jest zupełnie inna uśmiechnięta, radosna, żywa no oby była taka jak najdłużej ! :)
    jak słodko między nimi *.*
    no się nie dziwię, że zadałą mu takie pytanie hah :D
    jak już pisałam na tamtym blogu zawsze czytam, ale nie zawsze mogę skomentować ;c
    czekam na kolejny ;)
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  5. *.* <3 /@_TommoKiss

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny ;) z resztą jak każdy
    nie myśl, że ci kadzę albo coś
    po prostu mówię to co myślę :)
    masz rację jest bardziej żywa
    mi się to podoba
    jestem ciekawa kiedy odzyska pamięć i czy w ogóle ją odzyska??
    @Agnes5542

    OdpowiedzUsuń